Oberschlesien im Bild 1928
Tłumaczenie
Więcej informacji
Tłumaczenie na język polski zostało wykonane automatycznie za pomocą sztucznej inteligencji. W związku z tym, mogą występować błędy w tłumaczeniu. Tłumaczenie dotyczy tylko i wyłącznie części tekstu, która zawiera słowa kluczowe.
Artykuł opisuje starodawny zwyczaj jazdy konnej w Wielkanoc, który ma na celu sprawdzenie stanu upraw oraz błogosławieństwa plonów. W różnych miejscowościach odbywają się procesje z modlitwami i błogosławieństwami.
Wielkanocni jeźdźcy
Z pięknych starych tradycji wielkanocnych, w regionie Górnego Śląska zachowało się stosunkowo więcej, niż powszechnie się przyjmuje. Tradycje wschodnie zaczynają się już w Niedzielę Palmową przed Wielkanocą. W Wielkim Tygodniu następują główne zwyczaje. W Wielki Czwartek, kiedy zaczynają się przedwielkanocne dni postu w Kościele katolickim, zachowały się jeszcze stare tradycje. W Bawarii, np. w moim rodzinnym mieście, nadal praktykuje się tzw. mycie nóg w tym dniu. Dwunastu najstarszych mężczyzn z miejscowości zbiera się w południe w kościele. Otoczeni przez 12 apostołów, ubrani w odpowiednie stroje, zajmują miejsca przy głównym ołtarzu. Następnie każdemu z pierwszych mężczyzn z miejscowości zostaną umyte nogi. Po tym każdy z nich otrzymuje talerzyk zawinięty w papier.
Nie wiem, czy ta tradycja była obecna w Górnym Śląsku, ale przypomina się tu obmywanie, które jest typowe na Wielki Piątek. Już w najwcześniejszych godzinach porannych ludzie udają się w tym dniu w miejsca, gdzie mogą obmywać się w wodzie w wielkich dzbanach z własnoręcznie przyniesioną wodą. O tym obmywaniu pisał Gregor w artykule "Górny Śląsk" w 1907 roku: Początkowo obmywanie zostało związane z boginią śmierci Marzaną, która tonęła w wodzie w pieśniach. Z kolei bogini życia Zywa, która obmywała się wodą w maju, miała swoje święta, a z nimi związane tradycje obmywania i picia wody w okresie Wielkanocy.
Obmywanie w Wielki Piątek
Wciąż na Górnym Śląsku praktykuje się picie wody w okresie Wielkanocy, co jest związane z dawnymi zwyczajami (por. obrazy i tekst w O. i B. nr 16 z 15 kwietnia 1927 roku). Wszystkie te ceremonie obmywania mają na celu zapewnienie szczęścia i zdrowia w nowym roku.
Ponieważ niektóre tradycje, jak wzajemne oblewanie się wodą i pozdrawianie, często wykraczały poza granice przyjętych norm, były one niejednokrotnie zakazywane przez kościelne i świeckie władze.
Niestety, te zakazy doprowadziły do tego, że jedna z najpiękniejszych starodawnych tradycji, jaką jest Wielkanocne Jeźdźstwo, zanikła w wielu miejscach. Zwyczaj ten przetrwał przede wszystkim w okolicach Raciborza, takich jak Pietrowice Wielkie, Bieńkowice, a także w okręgach Głubczyce i Gliwice (w tym w Wójtowa Wieś i Ostropa); tradycja Wielkanocnego Jeźdźca w tych miejscach jest przedstawiona na załączonych zdjęciach.
Stary zwyczaj Wielkanocnego Jeźdźca ma dwa cele: po pierwsze, wzięcie nasion w darze i po drugie, proszenie o błogosławieństwo oraz obfite plony w polu. W Pietrowice Wielkie, jak pisze Gregor w wyżej wspomnianym artykule, zbierają się rolnicy w Wielkanocny Poniedziałek rano przed kościołem, by udać się z krzyżem i sztandarami do położonego na przeciwległym wzgórzu kościoła Krzyża, gdzie odmawiany jest różaniec. Następnie okrążają pole, a po przygotowaniu koni odbywa się modlitwa w kościele parafialnym. W Bieńkowicach rolnicy okrążają swoje pola po południu w Wielkanocny Poniedziałek. Podczas tego rytuału modlą się przy kapliczkach i stacjach drogi krzyżowej. W Chechle, na wschodnim krańcu wioski, rozpoczyna się natomiast obchód.
W trakcie przejazdu (podczas jazdy przez pola): Krzyż, świeca i figura Zmartwychwstałego.
Miło jest, że w dwóch miejscach położonych blisko obszarów przemysłowych, w Ostropie i Wójtowej Wsi, zachował się stary zwyczaj okrążania pól. W artykule o tych wschodnich procesjach błagalnych, Graba opisał to w 1906 roku w czasopiśmie „Górnośląska Ojczyzna”. Po południu, rolnicy obu miejscowości spotykali się na granicznych drogach, gdzie przy granicy dwóch gmin wymieniali się krzyżami i modlili się o Boże błogosławieństwo dla swoich pól. Następnie krzyże były zwracane, a uczestnicy wracali do swoich domów. Jeźdźcy z Ostropy i Wójtowej Wsi spotykali się w Żernicy na granicy powiatów.

Dziewczęta przekazują na granicy granicy wioski wieniec jeźdźcom
Obchody Wielkanocnego Jeźdźca odbywają się teraz w następujący sposób: przed rozpoczęciem obchodu modlitwa odbywa się przy krzyżu przed kaplicą, a rolnicy, śpiewając pieśni i modląc się, okrążają pole. Po powrocie do wioski, rolnicy są ponownie błogosławieni przez duchownego, a modlitwy skierowane są na pomyślność przyszłych plonów oraz za zmarłych.
Obchodzenie wokół wioski na końcu obrzędu (aby pola zostały ocalone przed burzami)
Cała ceremonia kończy się wieczorną mszą świętą w kościele. Do 1900 roku zwyczaj w Wójtowej Wsi zakładał, że właściciele spotykali się wieczorem u wójta na wspólnej kolacji. Jeśli w danym roku nowy właściciel osiedlił się w wiosce, musiał zapewnić darmowe piwo, co było tradycją oznaczającą, że ktoś został przyjęty do wspólnoty. O organizację posiłku dbali zawsze wójtowie, którzy również zabijali w tym dniu świnię. Graba wspomina, że te tradycje mają swoje korzenie już w XII wieku.
Tradycja okrążania pól miała również na celu poznanie granic terenów danej miejscowości, a także była przekazywana przez pierwszych osadników, którzy przybyli z innych regionów. Początkowo, okrążanie pól miało na celu właśnie zapoznanie się z granicami ziemi danej wioski. W archiwum parafialnym w Lubomiu znajdują się dokumenty z 1672 roku dotyczące wprowadzenia tych procesji, które prawdopodobnie istniały już wcześniej.
Tekst źródłowy
Więcej informacji
Tekst źródłowy nie należy do najłatwiejszych do czytania ze względu na fakt, iż jest to tekst zeskanowany z oryginalnego dokumentu. Nie jest to tekst "przepisany", lecz "przeczytany" przez system OCR. Co za tym idzie, mogą występować błędy w tekście i "dziwne" znaki.
Der uralte Brauch des
Osterreitens bezweckt
zweierlei: einmal den
Stand der Saaten in
Augenschen zu nehmen
und dann, um Segen und
Gedeihen der Feldfrüchte
zu erbitten. In Groß-Peter-
witz, so erzählt Gregor in
dem oben erwähnten Auf-
satz, kommen die beritte-
nen Bauern am Oster-
montag vormittag vor der
Kirche zusammen und rei-
ten mit Kreuz und Fahnen
zu der gegen Katscher zu
gelegenen Kreuzkirche, wo
ein Rosenkranz gebetet
wird, Darauf wird die
Feldmark umritten und
Bachdem die Pferde ab-
zesattelt sind, findet in
der Pfarrkirche eine Se-
gensandacht statt. — In
Benkowitz umreiten die
Bauern am Nachmittag des
Ostermontags die Flur;
sie machen dabei an den
Bildstöcken und: Feld-
kreuzen Station, Am Ost-
ende des Dorfes Chech-
low beginnt dann das
Mitte des Zuges (auf dem Ritt durch die Felder): Kreuz, Kerze und Figur des Auferstandenen
Wettreiten. Erfreulich ist
es. daß in zwei ganz nahe
dem eigentlichen Industrie-
gebiet gelegenen Orten.
in Ostroppa und Richters-
dorf, die schöne alte Sitte
des Feldumreitens bewahrt
blieb. Ueber diese öster-
lichen Bittprozessionen zu
Pferde hat Graba in der
Zeitschrift „Oberschlesi-
sche Heimat“ 1906 eine
Arbeit veröffentlicht. Da-
nach trafen sich bei
der nachmittägigen Grenz-
mark-Umreitung die be-
rittenen Bauern der beiden
Ortschaften am Deutsch-
Zernitzer Wege an der
Grenze der beiden Ge-
markungen, tauschten hier
die Kreuze und flehten
Gottes Segen auf die Flu-
ren herab. Hierauf wur-
den die Kreuze wieder
zurückgegeben und der
Rückweg angetreten. Die-
ses Zusammentreffen hat
in den letzten Jahren auf-
gehört, Wie uns der Herr
Pfarrer von Richtersdorf
freundlicherweise mitteilte.
Mädchen überreichen an der Grenze der Ortsilur den. Reitern Kränze
Kreisreiten am Schlusse des Umrlttes (auf daB die Fluren vor Unwetter verschont bleihen)