Oberschlesien im Bild 1928

Rok: 1928 Strona: 139 Słowa kluczowe: Zernitz Oryginał Dodano: 20.01.2025

Tłumaczenie

Więcej informacji

Tłumaczenie na język polski zostało wykonane automatycznie za pomocą sztucznej inteligencji. W związku z tym, mogą występować błędy w tłumaczeniu. Tłumaczenie dotyczy tylko i wyłącznie części tekstu, która zawiera słowa kluczowe.

Podsumowanie treści

Artykuł opisuje starodawny zwyczaj jazdy konnej w Wielkanoc, który ma na celu sprawdzenie stanu upraw oraz błogosławieństwa plonów. W różnych miejscowościach odbywają się procesje z modlitwami i błogosławieństwami.

Tłumaczenie szczegółowe

Wielkanocni jeźdźcy

Z pięknych starych tradycji wielkanocnych, w regionie Górnego Śląska zachowało się stosunkowo więcej, niż powszechnie się przyjmuje. Tradycje wschodnie zaczynają się już w Niedzielę Palmową przed Wielkanocą. W Wielkim Tygodniu następują główne zwyczaje. W Wielki Czwartek, kiedy zaczynają się przedwielkanocne dni postu w Kościele katolickim, zachowały się jeszcze stare tradycje. W Bawarii, np. w moim rodzinnym mieście, nadal praktykuje się tzw. mycie nóg w tym dniu. Dwunastu najstarszych mężczyzn z miejscowości zbiera się w południe w kościele. Otoczeni przez 12 apostołów, ubrani w odpowiednie stroje, zajmują miejsca przy głównym ołtarzu. Następnie każdemu z pierwszych mężczyzn z miejscowości zostaną umyte nogi. Po tym każdy z nich otrzymuje talerzyk zawinięty w papier.

Nie wiem, czy ta tradycja była obecna w Górnym Śląsku, ale przypomina się tu obmywanie, które jest typowe na Wielki Piątek. Już w najwcześniejszych godzinach porannych ludzie udają się w tym dniu w miejsca, gdzie mogą obmywać się w wodzie w wielkich dzbanach z własnoręcznie przyniesioną wodą. O tym obmywaniu pisał Gregor w artykule "Górny Śląsk" w 1907 roku: Początkowo obmywanie zostało związane z boginią śmierci Marzaną, która tonęła w wodzie w pieśniach. Z kolei bogini życia Zywa, która obmywała się wodą w maju, miała swoje święta, a z nimi związane tradycje obmywania i picia wody w okresie Wielkanocy.

Obmywanie w Wielki Piątek

Wciąż na Górnym Śląsku praktykuje się picie wody w okresie Wielkanocy, co jest związane z dawnymi zwyczajami (por. obrazy i tekst w O. i B. nr 16 z 15 kwietnia 1927 roku). Wszystkie te ceremonie obmywania mają na celu zapewnienie szczęścia i zdrowia w nowym roku.

Ponieważ niektóre tradycje, jak wzajemne oblewanie się wodą i pozdrawianie, często wykraczały poza granice przyjętych norm, były one niejednokrotnie zakazywane przez kościelne i świeckie władze.

Niestety, te zakazy doprowadziły do tego, że jedna z najpiękniejszych starodawnych tradycji, jaką jest Wielkanocne Jeźdźstwo, zanikła w wielu miejscach. Zwyczaj ten przetrwał przede wszystkim w okolicach Raciborza, takich jak Pietrowice Wielkie, Bieńkowice, a także w okręgach Głubczyce i Gliwice (w tym w Wójtowa Wieś i Ostropa); tradycja Wielkanocnego Jeźdźca w tych miejscach jest przedstawiona na załączonych zdjęciach.

Stary zwyczaj Wielkanocnego Jeźdźca ma dwa cele: po pierwsze, wzięcie nasion w darze i po drugie, proszenie o błogosławieństwo oraz obfite plony w polu. W Pietrowice Wielkie, jak pisze Gregor w wyżej wspomnianym artykule, zbierają się rolnicy w Wielkanocny Poniedziałek rano przed kościołem, by udać się z krzyżem i sztandarami do położonego na przeciwległym wzgórzu kościoła Krzyża, gdzie odmawiany jest różaniec. Następnie okrążają pole, a po przygotowaniu koni odbywa się modlitwa w kościele parafialnym. W Bieńkowicach rolnicy okrążają swoje pola po południu w Wielkanocny Poniedziałek. Podczas tego rytuału modlą się przy kapliczkach i stacjach drogi krzyżowej. W Chechle, na wschodnim krańcu wioski, rozpoczyna się natomiast obchód.

W trakcie przejazdu (podczas jazdy przez pola): Krzyż, świeca i figura Zmartwychwstałego.

Miło jest, że w dwóch miejscach położonych blisko obszarów przemysłowych, w Ostropie i Wójtowej Wsi, zachował się stary zwyczaj okrążania pól. W artykule o tych wschodnich procesjach błagalnych, Graba opisał to w 1906 roku w czasopiśmie „Górnośląska Ojczyzna”. Po południu, rolnicy obu miejscowości spotykali się na granicznych drogach, gdzie przy granicy dwóch gmin wymieniali się krzyżami i modlili się o Boże błogosławieństwo dla swoich pól. Następnie krzyże były zwracane, a uczestnicy wracali do swoich domów. Jeźdźcy z Ostropy i Wójtowej Wsi spotykali się w Żernicy na granicy powiatów.

Dziewczęta przekazują na granicy granicy wioski wieniec jeźdźcom

Obchody Wielkanocnego Jeźdźca odbywają się teraz w następujący sposób: przed rozpoczęciem obchodu modlitwa odbywa się przy krzyżu przed kaplicą, a rolnicy, śpiewając pieśni i modląc się, okrążają pole. Po powrocie do wioski, rolnicy są ponownie błogosławieni przez duchownego, a modlitwy skierowane są na pomyślność przyszłych plonów oraz za zmarłych.

Obchodzenie wokół wioski na końcu obrzędu (aby pola zostały ocalone przed burzami)

Cała ceremonia kończy się wieczorną mszą świętą w kościele. Do 1900 roku zwyczaj w Wójtowej Wsi zakładał, że właściciele spotykali się wieczorem u wójta na wspólnej kolacji. Jeśli w danym roku nowy właściciel osiedlił się w wiosce, musiał zapewnić darmowe piwo, co było tradycją oznaczającą, że ktoś został przyjęty do wspólnoty. O organizację posiłku dbali zawsze wójtowie, którzy również zabijali w tym dniu świnię. Graba wspomina, że te tradycje mają swoje korzenie już w XII wieku.

Tradycja okrążania pól miała również na celu poznanie granic terenów danej miejscowości, a także była przekazywana przez pierwszych osadników, którzy przybyli z innych regionów. Początkowo, okrążanie pól miało na celu właśnie zapoznanie się z granicami ziemi danej wioski. W archiwum parafialnym w Lubomiu znajdują się dokumenty z 1672 roku dotyczące wprowadzenia tych procesji, które prawdopodobnie istniały już wcześniej.

Tekst źródłowy

Więcej informacji

Tekst źródłowy nie należy do najłatwiejszych do czytania ze względu na fakt, iż jest to tekst zeskanowany z oryginalnego dokumentu. Nie jest to tekst "przepisany", lecz "przeczytany" przez system OCR. Co za tym idzie, mogą występować błędy w tekście i "dziwne" znaki.

            Der uralte Brauch des 
Osterreitens bezweckt 
zweierlei: einmal den 
Stand der Saaten in 
Augenschen zu nehmen 
und dann, um Segen und 
Gedeihen der Feldfrüchte 
zu erbitten. In Groß-Peter- 
witz, so erzählt Gregor in 
dem oben erwähnten Auf- 
satz, kommen die beritte- 
nen Bauern am Oster- 
montag vormittag vor der 
Kirche zusammen und rei- 
ten mit Kreuz und Fahnen 
zu der gegen Katscher zu 
gelegenen Kreuzkirche, wo 
ein Rosenkranz gebetet 
wird, Darauf wird die 
Feldmark umritten und 
Bachdem die Pferde ab- 
zesattelt sind, findet in 
der Pfarrkirche eine Se- 
gensandacht statt. — In 
Benkowitz umreiten die 
Bauern am Nachmittag des 
Ostermontags die Flur; 
sie machen dabei an den 
Bildstöcken und: Feld- 
kreuzen Station, Am Ost- 
ende des Dorfes Chech- 
low beginnt dann das 
Mitte des Zuges (auf dem Ritt durch die Felder): Kreuz, Kerze und Figur des Auferstandenen 
Wettreiten. Erfreulich ist 
es. daß in zwei ganz nahe 
dem eigentlichen Industrie- 
gebiet gelegenen Orten. 
in Ostroppa und Richters- 
dorf, die schöne alte Sitte 
des Feldumreitens bewahrt 
blieb. Ueber diese öster- 
lichen Bittprozessionen zu 
Pferde hat Graba in der 
Zeitschrift „Oberschlesi- 
sche Heimat“ 1906 eine 
Arbeit veröffentlicht. Da- 
nach trafen sich bei 
der nachmittägigen Grenz- 
mark-Umreitung die be- 
rittenen Bauern der beiden 
Ortschaften am Deutsch- 
Zernitzer Wege an der 
Grenze der beiden Ge- 
markungen, tauschten hier 
die Kreuze und flehten 
Gottes Segen auf die Flu- 
ren herab. Hierauf wur- 
den die Kreuze wieder 
zurückgegeben und der 
Rückweg angetreten. Die- 
ses Zusammentreffen hat 
in den letzten Jahren auf- 
gehört, Wie uns der Herr 
Pfarrer von Richtersdorf 
freundlicherweise mitteilte. 
Mädchen überreichen an der Grenze der Ortsilur den. Reitern Kränze 
Kreisreiten am Schlusse des Umrlttes (auf daB die Fluren vor Unwetter verschont bleihen)