Gleiwitzer - Beuthener - Tarnowitzer Heimatblatt
Tłumaczenie
Więcej informacji
Tłumaczenie na język polski zostało wykonane automatycznie za pomocą sztucznej inteligencji. W związku z tym, mogą występować błędy w tłumaczeniu. Tłumaczenie dotyczy tylko i wyłącznie części tekstu, która zawiera słowa kluczowe.
Tłumaczenie dotyczy paragrafów wspominających Leboszowice i Pilchowice. Artykuł 'Wrażenia uchwycone kamerą z ziemi gliwickiej' autorstwa prof. dr Brinkmann
Inaczej wyglądają szersze doliny łąkowe, takie jak te po obu stronach Bierawki koło Klein-Garben (Leboschowitz). Kilkadziesiąt lat temu, podobnie jak gdzie indziej, np. w leśnej dolinie koło Brunneck (Bryneck), znajdował się tu staw rybny utworzony przez zaporę. Obecnie o jej istnieniu świadczy jedynie porośnięta grobla, umocniona przez mocne wierzby. Od niej kamera wychwytuje zamulony już dziś pozostały fragment stawu. (Obecność pobliskiego dołu wodnego, na którym rośnie szczaw wodny, zwiększa atrakcyjność dawnego terenu stawowego.) Rolnicy pragną zbierać siano. Tworzenie trwałego podłoża łąkowego wspierali przez wrzucanie chrustu do okrągłego dołu z wodą. Wkrótce rozkładający się chrust pokrył się warstwą trawy, zaczęły wyrastać krzewy wierzbowe. Choć teren łąkowy wciąż jeszcze pływa i kołysze się na wodzie, taki stan nie potrwa długo; srebrzysty pierścień wody, który jeszcze świeci, zarasta od wewnątrz i z zewnątrz przez rozrastającą się trawę. Wnuki, które kiedyś będą tu kosić siano, nie będą już wiedziały nic o trudach swych przodków, którzy tak pracowicie wspierali naturę.
Wielokrotnie opiewano wspaniałe lasy sosnowe rosnące na piaszczystym podłożu w południowo-zachodniej części powiatu. Na mało urodzajnej ziemi można było zebrać jedynie niewielkie snopki (Leboschowitz przemianowano na Klein-Garben). Jednak lasy cieszą oczy miłośników przyrody. Na skraju lasu, wśród jasnych brzóz kontrastujących z ciemnymi sosnami, niespodziewanie natrafiamy na typową dla tego miejsca osadę, prawdziwe leśne mieszkanie zbudowane z gontów. Między domostwem a naturalnie wyglądającym płotem z żerdzi piętrzą się zapasy drewna. Z przykrytej workiem skrzyni drewnianej w przedniej części wznosi się lekki dym. Odważamy się zajrzeć do wnętrza tajemniczej konstrukcji. Jeśli nas wzrok nie myli, to, co w dymie wisi na kijach, to mięso dużej dziczyzny. Jak mogłoby być inaczej! Przez otwór w ziemi tuż przed nami powietrze zasysane jest do palącego się i tlącego chrustu wewnątrz ziemi.
Rzadko można spotkać drzewa tak obficie porośnięte jemiołą jak na pewnym gospodarstwie w Bilchengrund. Rosnące tam topole tworzą malowniczą ramę dla tej frankońskiej zagrody z jej krytymi słomą domami. Chyba nikt nie przejdzie obok, nie rzucając spojrzenia na wysoko zawieszoną jemiołę i nie chłonąc atmosfery naturalnego spokoju tej wiejskiej osady. Każdy miłośnik krajobrazu będzie starał się zachować w pamięci takie właśnie obrazy.
Tekst źródłowy
Więcej informacji
Tekst źródłowy nie należy do najłatwiejszych do czytania ze względu na fakt, iż jest to tekst zeskanowany z oryginalnego dokumentu. Nie jest to tekst "przepisany", lecz "przeczytany" przez system OCR. Co za tym idzie, mogą występować błędy w tekście i "dziwne" znaki.
sterne uns an, daß Sinne, Herz und Denken sich weit öffnen, und alle Bitternis schwindet. Wer könnte hadern, wenn Baldur schreitet durch die Lande und Elfchen über das zarte Erdgrün huschen! Und der Finkenschlag gibt der Luft den frischen Ausdruck mit seinem munteren: „Ist, ist, ist, ist die Welt nicht wunderschön?“ Nur einige Ausschnitte aus dem Reich der Schönheit hält die Kamera fest. An den Säumen der Muschelkalkbuckel sammelt. sich Wasser an und furchte Muldentäler, in denen der Frühling zuerst einkehrte, Solche Landschaften zeigen den ersten Blütenflor. Auf der Straße von Tost nach Keßlern (Kottlischowitz) sehen wir zur Linken in ein kleines Wiesental hinein, durchflossen von einer Wasserrinne, an der das gelbe Milzkraut blüht. Der Erlenbusch im Vordergrunde kann sich ausweiten. Die Landschaft erscheint plastisch. Die strohgedeckte Hütte weit hinten gehört durch- aus hinein. An der Böschung wächst Erlen- und Haselgesträuch. Darunter die vielen kleinen Weißpunkte des Buschwindröschens, untermischt von Lungenblümchen in Blau und Rot. Wer im April das Wiesental der Sowamühle bei Maiwald aufsuchte, wird noch mehr überrascht sein ob des mannigfaltigen Blumenflors unter den Hasel- und Traubenkirschenbüschen. Seidelbast hat so ziemlich ausgeblüht und treibt die hellen Blattbüschel. Leberblümchen und Goldstern zeigen die letzten Blüten. In bun- testen Farben prangen Buschwindröschen und Muschelblümchen, Moschuskraut und Milzkraut, Lungenblümchen und Scharbockskraut. Haselwurz steht vor der Blüte. Knallgelb leuchtet im Wiesental die Sumpfdotterblume. Das Jubeln der Singdrossel, das Lachen des Grünspechtes, das Schlagen des Weidenlaubsängers, das Pfeifen der Meisen und Finken paßt köstlich zur Frühlingssymphonie des“ Wiesengrundes und seiner Hänge. Andersartig sind die breiteren Wiesentäler, so zu den Seiten der Birawka bei Klein-Garben (Leboschowitz). Vor Jahrzehnten weitete sich ‚auch hier wie anderswo, z. B. im Waldschluchttal bei Brunneck (Brynneck), ein Fischteich, den ein Damm auf- staute. Der überwachsene Damm, den kräftige Weidenbäume festigen, zeigt es an. Von ihm aus fängt die Kamera den verlandenden Rest des Teiches auf, (Daß nebenan in einem Restkolk die Wasserschere wächst, erhöht den Reiz des ehemaligen Teich- geländes.) Die Bauern wollen Heu ernten. Sie förderten das Werden festen Wiesen- bodens durch Einwurf von Reisig in das runde Wasserloch, Alsbald überzog sich das verwesende Reisig mit einer Grasnarbe, Weidenbüsche sproßten hervor. Zwar schwankte der Wiesenteller noch schwimmend im Wasser. Es wird aber nicht lange dauern, und der jetzt noch leuchtende Silberring des Wassers ist durch Ausgreifen des Grases.von innen und außen überwachsen. Die Enkel, die dort einstens heuen werden, wissen nichts mehr von der Mühewaltung der Vorfahren, die der Natur Helferdienste leisteten. . Vielfach besungen sind die prächtigen Kiefernwälder auf dem Sandboden im Süd- westen des Kreises. Auf dem wenig fruchtbaren Boden konnten nur kleine Garben geerntet werden (Leboschowitz wurde umbenannt in Klein-Garben). Die Wälder aber erfreuen den Naturfreund. Am Waldessaume mit den hellen Birken vor den dunklen Kiefern überrascht eine standoriechte Siedlung, eine rechte Waldwohnung, erbaut aus Schindeln. Holzvorräte stapeln sich zwischen dem Wohnhause und dem naturechten Stangenzaun. Aus einem sackleinen überdeckten Holzkasten im Vordergrunde steigt lichter Rauch hoch. Wir wagen einen Blick in den geheimnisvollen Aufbau. Wenn nicht alles täuscht, ist das, was dort im Rauch an Stöcken hängt, Fleisch von einem Großwild. Wie hätte es anders sein können! Durch die Öffnung im Boden davor zieht die Luft zum brennenden und schwelenden Reisig im Erdinnern. Der Name Dombrowa oder Dombrowka weist auf früheren Eichenwald hin. Im kalkhaltigen Westteil des Kreises gedeiht guter Mischwald mit Eichen, Birken, Erlen, Fichten und Kiefern. In den mächtigen Eichen hämmern Spechte und flöten Baum- läufer: Die einzelnen hohen Schwarzpappeln am Waldrande sind weithin zu sehen. Sie beleben die Landschaft wohltuend durch die vielen Mistelbüsche, die sich im Frühling besonders deutlich als dunkle Büschel von den dünnen Ruten und Zweigen abheben.